Problem oczekiwania przez wiele lat na przyznanie lokalu komunalnego jest znany wielu rodzinom w całej Polsce. Nie inaczej sprawa wygląda w Kędzierzynie-Koźlu, z jedną wszak różnicą – otóż, prezydent Kędzierzyna-Koźla, p. Tomasz Wantuła, wpadł na dość rewolucyjny pomysł, mający rozładować sytuację i pomóc wielu rodzinom, pozostającym w ciężkiej sytuacji mieszkaniowej.

 

Jeszcze niedawno, w samym tylko Kędzierzynie-Koźlu, na przyznanie lokalu komunalnego oczekiwało około 1000 rodzin. Przyjmując, że w mieście co roku powstawał jeden blok, liczący średnio 50 mieszkań, łatwo policzyć, że ostatnie na liście rodzina oczekiwałaby na własne M około… 20 lat. Oczywiście, była to sytuacja dramatyczna dla ludzi, którzy często żyją w skrajnie złych warunkach lokalowych.

Pragnąc rozwiązać zaistniały problem, prezydent miasta przedstawił projekt oddawania mieszkań w pewnego rodzaju leasing. Jest to pomysł skierowany do tych osób, które, pomimo posiadania stałego zatrudnienia, nie spełniają restrykcyjnych warunków, narzucanych przez banki i tym samym nie mogą dostać kredytu hipotecznego. Prezydent Wantuła postanowił wybudować blok, mieszczący 30 mieszkań, który sfinansuje gmina, przy niewielkim wkładzie własnym przyszłych lokatorów. Pozostałą część kwoty lokatorzy będą spłacać w postaci czynszu, przy czym gmina, w odróżnieniu od banków, nie będzie naliczać odsetek od długu, co pozwoli na znaczne zmniejszenie wysokości rat. Gmina przyjmie więc jednocześnie rolę dewelopera, banku oraz instytucji publicznej, służącej dobru obywateli, pozostających poza marginesem systemu bankowego.

Takie rozwiązanie pozwoli na częściowe rozładowanie kolejki oczekujących na lokale komunalne, a jednocześnie umożliwi lokatorom uniknięcie pętli zadłużenia, powodowanej przez horrendalne wysokości odsetek, naliczanych przez banki.

Ten pomysł posiada jeszcze jedną zaletę – w momencie spłaty całości kwoty, lokator lub rodzina stanie się właścicielem nieruchomości, co byłoby niemożliwe w przypadku przyznania lokalu komunalnego.

Oczywiście, wdrożenie tego pomysłu w życie wymaga sporych nakładów finansowych. Gmina Kędzierzyn-Koźle ma zamiar wykorzystać do tego celu tzw. wolne środki, a więc nie wykorzystane w zeszłym roku pieniądze, pozostające w budżecie.

Ze względu na fakt, że jest to całkowicie nowatorski pomysł, wymaga on dokładnego przestudiowania pod względem formalno – prawnym. Zarówno sama budowa, jak i umowy z lokatorami muszą być zgodne z obowiązującym ustawodawstwem, a zarazem tak sformułowane, by gmina nie była postrzegana jako podmiot komercyjny.

Pomysł prezydenta Wantuły spodobał się włodarzom innych gmin i można mieć nadzieję, że wezmą oni przykład z Kędzierzyna-Koźla i wprowadzą u siebie podobne procedury.